3 listopada 2014

kolejkowa rewolucja

Chciałam podzielić się z Wami bardzo ciekawą akcją, o której dowiedziałam się wczoraj i zachęcić Was do wzięcia w niej udziału

Kilka miesięcy temu, gdy jeszcze pomykałam po świecie z brzuszkiem, spotkało mnie wiele miłych, ale także przykrych sytuacji, które są takimi drobnymi zdarzeniami, ale zapadają w pamięć na dłużej. Będąc na zakupach w jednym z hipermarketów otworzyła się dodatkowa kasa, cały tłum rzucił się z koszami do kolejki. Pan, który dotarł do taśmy pierwszy, zauważył mnie zbliżającą się z koszykiem i ciążowym brzuszkiem. Narażając się na złośliwości oburzonych klientów, zablokował przejście i przepuścił mnie na początek kolejki.

Z kolei wiele razy zdarzyło się, że w autobusie czy tramwaju pełnym młodych ludzi, miejsca ustępowały mi starsze Panie.

Ja mam raczej dobre doświadczenia w tym temacie, ale znam kilka niemiłych historii, które spotkały ciężarne. Ciąża to nie choroba, oczywiście, ale ile razy w tłumie, upale z mdłościami trzeba było stać w kolejce lub autobusie słaniając się na nogach, bo ktoś nie chciał wykazać się odrobiną empatii? Ciąża to wyjątkowy czas dla kobiety, a szczególnie dla jej nienarodzonego dziecka i czasami 5 minut stania może skończyć się np. niebezpiecznym omdleniem.

Z pomocą przychodzi KOLEJKOWA REWOLUCJA. Jest to akcja, która ma na celu nagłośnienie tematu kultury i dobrych manier w miejscach publicznych. Przede wszystkim wyrobienie w społeczeństwie dobrego nawyku przepuszczania w kolejkach kobiet w ciąży.

Trzymam za akcję mocno kciuki i liczę na jej powodzenie.

A Wy jakie macie doświadczenia w tym temacie? Podzielcie się swoimi doświadczeniami!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz